Oceniamy landing page – Nivea

Zaktualizowano: 24 lutego, 2022 Autor: Agata Rabsztyn
Spis treści rozwiń zwiń
    Spis treści rozwiń zwiń

      Tematyka landing page'a

      Tym razem przyjrzymy się tematyce kobiecej. Ocenie poddaliśmy landing page prezentujący produkt skierowany do kobiet –  antyperspirat.

      Analizę rozpoczynamy tradycyjnie od nagłówka. Na landing page’u wykorzystano nagłówek w formie oświadczenia.  Komunikat “jesteś pewna siebie” uderza w jedną z podstawowych potrzeb kobiety – potrzebę uznania i brzmi jak obietnica lepszego samopoczucia, które pojawi się po zastosowaniu reklamowanego produktu. Oddziaływanie na emocje jest skutecznym zabiegiem dotarcia do potrzeb kobiet i wywoła chęć posiadania. Dzięki temu podstawowa wartość, jaką dostarcza produkt, jest ujęta już w nagłówku.

      Pozytywne emocje umacnia zdjęcie zadowolonej pary. Zaprezentowanie uśmiechniętej, aktywnej kobiety przekonuje, że produkt wpływa pozytywnie na życie. Dodatkowo ubiór bohaterki komunikatu nawiązuje do linii graficznej zastosowanej na opakowaniu, co utrwali wizerunek produktu w pamięci odbiorców. Dzięki temu istnieje większa szansa, że kobiety  podczas zakupów wybiorą reklamowany produkt przez (nawet nie uświadomione) skojarzenia.

      Opis produktu

      Pod grafiką zamieszczono krótki tekst, który powołując się na badania, udowadnia skuteczność produktu. Zaprezentowanie faktu podnosi wiarygodność przekazu. Dzięki temu cały komunikat próbuje przekonać potencjalne klientki do zakupu stosując jednocześnie apele emocjonalne i racjonalne.

      Podstawowym problem landing page’a to zdefiniowanie akcji, która jest celem strony docelowej. Najbardziej charakterystyczny i widoczny jest przycisk “Poznaj fakty”. Tekst jednak jest mało sugestywny i nie przekazuje odbiorcom, gdzie trafią po kliknięciu w przycisk. Pod komunikatem umieszczono także formularz zapisu do newslettera.  Odbiorca staje więc przez dylematem – jakie działanie powinien wykonać. Tym samym zwiększa się szansa na to, że nie wykona żadnego.

      Plusy i minusy

      Na landing page’u popełniono największy błąd – potraktowano ją jak podstronę strony firmowej. Umieszczono na nim zbędne menu, które tylko odwraca uwagę użytkowników od podstawowej akcji. Dodano także kolejne menu, które tym razem dotyczy samego landing page’a.  Powtórzono link do polityki prywatnośći, dodano slajder, osadzono okno wyszukiwarki produktów – łącznie zamieszczono ponad 10 zbędnych odnośników! Tym samym dziesięciokrotnie zwiększono  szansę na to, że użytkownik odejdzie ze strony nie wykonując pożądnej akcji.

      Mimo, że w ogólne punktacji landing page nie wyszedł źle, to jednak można domniemać, że efekty tak skonstrowanej strony docelowej będą słabe. Zbyt duża ilość podlinkowanych elementów to bardzo poważny błąd. Powstają trzy ścieżki, jaką może podążać użytkownik: kliknie w dowolny odnośnik menu i powędruje w głąb strony firmowej, zdecyduje się kliknąć w przycisk prowadzący do akcji lub przytłoczony zbyt dużą ilością elementów zdecyduje się opuścić stronę. Dlatego zawsze dbajcie,  aby użytkownik miał do wykonania tylko jedną akcję na landing page’u.