Dużo miejsc do odkrycia i niewiele tekstu do czytania. Strona sprawia wrażenie przyjaznej i nowoczesnej. Przykładowo, kliknięcie w obrazek komputera przenosi do sekcji z filmami.

Animowane obrazki, które nie są przeładowane elementami i nie sprawiają wrażenia, że na landing page’u dzieje się chaos.

Twarzą kampanii jest konkretna osoba – Artur – z którą możemy się łatwo zidentyfikować. Z landing page’a dowiadujemy się, jak wraz z Arturem możemy sobie poradzić z problemami na pracy zdalnej.

Produkt nie jest reklamowany na siłę. Dell wspomina o swoich rozwiązaniach na innej zakładce i proponuje swój sprzęt po to, by jeszcze lepiej dbać o komfort pracy zdalnej.

Trudno stworzyć stuprocentowo polski landing page, bo w naszym języku pojawia się coraz to więcej zapożyczeń. Można by jednak zadbać o to, by każdy jeden element był jasny dla polskojęzycznego odbiorcy.

Można się zagubić w nawigacji, bo część opcji menu przenosi nas do innych sekcji, a część na inne podstrony. Trudno przewidzieć, który przycisk dokąd nas zaprowadzi.