Marketingowa Strona Tygodnia #24 – Słodkie landingowe wskazówki

Zaktualizowano: 16 sierpnia, 2022 Autor: Kasia Hajok
Spis treści rozwiń zwiń

    Trwa cykl Festiwali Czekolady! W poszczególnych miastach w Polsce mają miejsce wydarzenia pod tym samym – słodkim i czekoladowym – szyldem. Za całą inicjatywą stoi agencja eventowa WeForm.

    Sprawdźmy, co można powiedzieć o landing page'u, na którym wylądowałam, chcąc dowiedzieć się więcej o całym tym wydarzeniu.

    Marketingowa Strona Tygodnia #24

    Co jest pyszne niczym najsmaczniejsza czekolada?

    Przycisk "Kup bilet na festiwal" prowadzi nas do sekcji, w której mamy wybrać miasto, do którego chcemy się udać. Krok za krokiem, kliknięcie za kliknięciem, jesteśmy bardziej przekonani, by wziąć udział w wydarzeniu.

    Podoba mi się sposób, w który odwiedzający ten landing page zostali zachęceni do przyjścia na wydarzenie. Dla osób, które wnikliwie wczytały się w treść strony, jest przewidziana słodka niespodzianka.

    W jednej z sekcji możemy poznać ciekawostki na temat czekolady. Jest ich sporo – przeklikać się między nimi możemy, klikając w przycisk "Powiedz mi więcej".

    A gdzie zabrakło słodyczy?

    Bardzo dużo napisano na temat atrakcji, w których można wziąć udział na wydarzeniu. No właśnie – napisano. Tekstu jest na tyle dużo, że przeciętny przeglądający teksty w Internecie człowiek jedynie prześlizgnie się po tym wszystkim wzrokiem. Może wyróżnić najważniejsze atrakcje?

    Fragment "Sugarcrafting" informujący o konkursie dla osób zajmujących się dekorowaniem tortów i małych form na tyle bardzo odbiega tematem od całości landing page'a – na tyle, że można by stworzyć na jego temat całą osobną stronę i tam zachęcić do wzięcia brania udziału w konkursie. W tym momencie informacja o konkursie "ginie w tłumie".

    Najważniejsze elementy tego landing page'a

    Istnieje kilka najważniejszych elementów, które powinien zawierać każdy konwertujący landing page.

    Omówmy jeszcze krótko, które elementy tej strony są najważniejsze (i prawdopodobnie w największym stopniu odpowiadają za taki poziom konwersji).

    Call to action "kup bilet na festiwal". Wyżej wspominam, że to dobrze, że call to action przenosi nas do sekcji z wyborem odpowiedniego miejsca. Jednak zastanawiam się, czy dobór słów "kup bilet" jest tu najbardziej udany, bo nie do końca umiem znaleźć, gdzie bilet mogę kupić (link przenosi do wydarzenia na Facebooku). Tu warto zaznaczyć, że istnieją landing page'e, na których można sprzedawać, na przykład przez wykorzystanie przycisku "kup teraz" i integrację z bramką płatności.

    Formularz kontaktowy skierowany do partnerów wydarzenia. Tu wszystko jest na miejscu: mamy dwa pola (na adres e-mail i numer telefonu), a przycisk mówi co wydarzy się po podaniu danych (dostęp do oferty dla Wystawców i Partnerów).

    Brązowe elementy – choć proste – świetnie pasują do tego landing page'a.

    Kolorystyka (brązy i beże) pasuje do czekoladowej tematyki wydarzenia. Podoba mi się zastosowanie prostych skojarzeń – jak widać, landing page nie musi mieć niesamowicie odkrywczego designu i kolorów, by spełniał swoją funkcję. Ba, czasem do projektu wystarczy prosty szablon, który dostosujemy do swoich celów.

    Język to w mojej opinii jeden z gorzej działających elementów tej strony. Skąd to zdanie? Bo trudno powiedzieć, kto jest adresatem tekstów. Niektóre sekcje są kierowane do gości wydarzenia, inne do wystawców, jest sekcja na temat konkursu dekoracji tortów. Trochę rozmywa się cel całej strony.

    W Marketingowej Stronie Tygodnia oceniamy ciekawe i popularne landing page’e z polskojęzycznego internetu.

    Chcesz co tydzień dostawać na maila podobną recenzję?