CottonBee to firma drukująca wzory na materiałach na zamówienie – elastycznie, ekologicznie i w małych nakładach. Ich oferta była skrojona pod twórców. Ale strona internetowa… już nie.
W 2019 roku zespół CottonBee zdał sobie sprawę, że nawet dobrze zaprojektowana strona może przeszkadzać – zwłaszcza jeśli nie da się jej szybko dopasować do nowych pomysłów.
Zamiast robić pełny redesign, CottonBee poszło w innym kierunku: zaczęli wykorzystywać landing page’e do skracania ścieżki zakupowej. Efekt? Nawet 50% konwersji w jednej kampanii.
CottonBee to polska drukarnia tkanin na zamówienie. Każdy może przesłać własny wzór i wydrukować go na ekologicznej bawełnie – nawet od jednego próbnego kawałka. Niezależnie czy ktoś szyje hobbystycznie, projektuje zawodowo czy prowadzi małą firmę – może zamówić dokładnie to, czego potrzebuje i kiedy potrzebuje.
Szybka produkcja, nacisk na jakość i wysyłka w całej Europie sprawiły, że CottonBee zbudowało mocną pozycję zarówno w B2C, jak i B2B. Platforma obsługuje krótkie serie i pozwala sprawnie realizować pomysły – od projektu do gotowego materiału.
Problem: ruch był, konwersji brak
Strona CottonBee dobrze działała – ale głównie dla osób, które wiedziały, czego chcą. Była jednak zbyt sztywna. Nawet drobne zmiany wymagały wsparcia developerów i przerabiania layoutu.
Eksperymentowanie z homepage’em mogło zaburzyć jego główną funkcję: edukację i sprzedaż.
Zespół potrzebował więcej swobody. Nie tylko do prowadzenia kampanii sezonowych czy zbierania leadów – ale też do testowania różnych wariantów ścieżki zakupowej.
Podejrzenie? Użytkownicy chętniej konwertują, jeśli proces jest prostszy, szybszy i bardziej przejrzysty.
Test: skrócić ścieżkę, aby ułatwić decyzję
CottonBee sięgnęło po platformę Landingi z dwóch powodów:
Po pierwsze – chcieliśmy sprawdzić, jak zachowają się użytkownicy, jeśli ułatwimy im decyzję zakupową i przygotujemy krótszą ścieżkę. Zobaczyć, co się stanie, gdy trafiają od razu na landing page, gdzie łatwo mogą dokonać konwersji. Po drugie – chcieliśmy wykorzystać Landingi w naszym content marketingu i dystrybucji treści.
Małgorzata Gazda-Kęsik, CottonBee
Efekty przyszły szybko.
Dzięki prostemu, intuicyjnemu edytorowi mogliśmy szybko tworzyć landing page’e, które chcieliśmy. W większości przypadków współczynnik konwersji był wyższy (średnio +18%), a współczynnik odrzuceń niższy (średnio -14%).
Małgorzata Gazda-Kęsik, CottonBee
Najlepiej działający landing page? Ten, który oferował darmowy próbnik materiałów – za kilka złotych można było przetestować produkt przed złożeniem większego zamówienia.
Niskie ryzyko, prosta oferta, czytelny design. Silne CTA i krótki formularz wystarczyły, żeby osiągnąć prawie 50% konwersji.
Dlaczego to działało? Bo nic nie przeszkadzało
Sukces nie wynikał z efektownego designu ani sztuczek. Chodziło o usunięcie przeszkód:
Jedna, konkretna oferta
Jedno wyraźne CTA
Brak rozpraszaczy
Layout zoptymalizowany pod mobile
Istotne informacje od razu (czas realizacji, cena, materiał)
Testowano też różne wersje landing page’a – zarówno w kampaniach Google Ads, jak i Facebook Ads. Dzięki temu CottonBee miało realne dane, a nie tylko przypuszczenia.
Najważniejsze? Produkt się nie zmienił. Zmienił się tylko sposób jego prezentacji – i to wystarczyło, żeby wyraźnie zwiększyć liczbę leadów, zaangażowanie i sprzedaż.
Skalowanie: wiele języków, wiele rynków, pełna mierzalność
Na jednej kampanii się nie skończyło.
Z pomocą Landingi zespół mógł:
tworzyć kampanie sezonowe bez ruszania głównej strony,
promować e-booki po polsku, angielsku i niemiecku,
prowadzić kampanie w Polsce, Niemczech i Wielkiej Brytanii,
porównywać oferty contentowe i produktowe,
mierzyć wszystko – konwersję, leady, wypełnienia formularzy, przychody.
I to działało.
Polski landing page z e-bookiem osiągnął ponad 50% konwersji i przyniósł 1161 leadów w 2 miesiące.
Angielska wersja – 25% i 225 leadów.
E-booki były przygotowane w 3 językach – polskim, angielskim i niemieckiem. Dzięki duplikacji jednym kliknięciem kampanie wchodziły na kolejne rynki w błyskawicznym tempie.
Każdy landing page był szybki do zbudowania, łatwy do powielenia i mierzalny od początku. Bez angażowania IT – co pozwalało testować częściej i taniej.
Wnioski? Nie musisz przebudowywać całej strony
CottonBee nie zmieniało swojej strony. Zbudowali warstwę kampanijną – opartą na landing page’ach.
To one robiły całą robotę:
weryfikowały nowe pomysły,
zbierały leady,
obsługiwały kampanie SEO i paid media,
poprawiały wyniki reklam,
dawały marketingowi pełną kontrolę – bez czekania na dział techniczny.
Dzięki platformie Landingi możemy szybko uruchamiać nowe landing page’e i testować różne rozwiązania bez wsparcia IT, oszczędzając czas i pieniądze.
Małgorzata Gazda-Kęsik, CottonBee
Takie podejście – wielojęzyczne, skalowalne, testowalne – daje ogromny potencjał.
Czasem nie trzeba zmieniać całej witryny. Wystarczy jeden szybki landing page z jasnym celem.
Resztę pokażą liczby.
Chcesz zobaczyć, jak osiągnąć wyniki podobne do CottonBee? Sprawdź, co zrobisz w Landingi
Magdalena Dejnak to specjalistka content marketingu z ponad 5-letnim doświadczeniem w digital marketingu. Specjalizuje się w landing page'ach, social mediach i optymalizacji konwersji.