Jeśli kiedykolwiek organizowałeś kampanię targową, wiesz jak to wygląda. Duże wydarzenie, ogromne oczekiwania – i tylko sekundy na zrobienie wrażenia. Przed taką właśnie sytuacją stanęła polska firma Drago, oferująca inteligentne technologie ogrodowe, tuż przed targami Gardenia 2020.
Potrzebowali czegoś więcej niż baner. Więcej niż formularz kontaktowy. Dlatego stworzyli jeden konkretny landing page w Landingi. I to zadziałało – 142 leady z niespełna 5000 odwiedzin i kalendarz wypełniony realnymi spotkaniami.
Drago to polski dystrybutor smart rozwiązań do ogrodów i profesjonalnych produktów do zagospodarowania zieleni. W ofercie mają m.in. systemy nawadniania, energooszczędne oświetlenie, izolacje wodne, stabilizację gruntu oraz starannie wybrane nawozy i nasiona. Wspierają zarówno duże tereny zieleni, jak i przydomowe ogródki – dostarczając sprzęt i know-how.
Poza samą sprzedażą Drago projektuje systemy nawadniania i oświetlenia, szkoli instalatorów i projektantów oraz zapewnia szybką i niezawodną dostawę w Polsce i za granicą. Ich misja: wspierać profesjonalistów w tworzeniu trwałych, funkcjonalnych przestrzeni zielonych – z właściwymi narzędziami i wsparciem na każdym etapie.
Cel: wyróżnić się jeszcze przed targami
Landing page miał jeden cel: pomóc Drago w zapełnieniu kalendarza spotkań jeszcze przed wydarzeniem. Osoby, które się zapisały, otrzymywały darmowy bilet oraz możliwość porozmawiania z ekspertem Drago.
Strona była gotowa na kilka tygodni przed targami Gardenia, a kampania wystartowała z odpowiednim wyprzedzeniem. Pierwszy etap – około trzy tygodnie przed targami – był skierowany do ogrodników, właścicieli firm i osób zainteresowanych technologią.
Celem było zbudowanie rozpoznawalności, wypełnienie kalendarza i doprowadzenie do tego, by uczestnicy przychodzili już z konkretnymi pytaniami.

Podczas samych targów ruszyła druga fala reklam – tym razem celująca już w osoby obecne na miejscu. Zero zmarnowanego zasięgu – tylko konkretne przypomnienia o ofercie.
Cały landing page był podporządkowany jednemu komunikatowi. Pokazywał, co będzie można zobaczyć u Drago – inteligentne nawadnianie, roboty koszące, zdalnie sterowane oświetlenie – a każda sekcja kończyła się wyraźnym CTA: odbierz bilet lub zarezerwuj spotkanie.
Taki właśnie powinien być skuteczny landing page: jeden cel, jedno działanie, żadnych ozdobników.
Przebieg: od kliknięcia w reklamę do spotkania w kalendarzu
Proces zapisu był prosty i przemyślany. Użytkownik wypełniał formularz, by odebrać darmowy bilet. Na stronie podziękowania od razu mógł wybrać termin spotkania w Calendly – zintegrowanym bezpośrednio z kalendarzem Google każdego eksperta.
Ten drobny krok robił dużą różnicę. Dzięki Calendly nie było podwójnych rezerwacji, uczestnicy dostawali przypomnienia, a zespół Drago na bieżąco widział, kto i kiedy przyjdzie. Bez Exceli. Bez wymiany maili.
W efekcie – 39 umówionych spotkań w ciągu trzech dni. Świetny wynik przy tak małym budżecie.

Liczby: konkretne efekty za niewielką kwotę
Oto jak wyglądała kampania w liczbach:
- 1000 zł całkowitego budżetu;
- 93% ruchu z Google Ads;
- 4976 wizyt, 142 leady;
- 2,85% współczynnika konwersji;
- ponad połowa budżetu (52%) trafiła do kampanii Google Ads Search, która przyniosła najlepsze efekty. Reklamy wyświetlono 14 262 razy;
- 90 konwersji z reklam tekstowych;
- CPC: 0,29 zł;
- koszt konwersji: 5,74 zł.

Kampanie display i remarketing zwiększyły zasięg (ponad 550 tys. wyświetleń) i rozpoznawalność, choć nie generowały tylu zapisów.
Remarketing pochłonął ok. 14% budżetu, ale wygenerował 53 366 wyświetleń bannerów, 459 kliknięć i utrzymał niski koszt kliknięcia – tylko 0,32 zł, co dało łączny koszt 144,72 zł.
Co więcej, landing page nie tylko zbierał leady – ale je kwalifikował. Użytkownicy wskazywali, czym się interesują: nawadnianie (77), oświetlenie (34), roboty koszące (26). Dzięki temu spotkania na miejscu były bardziej trafione i konkretne.

Co warto zapożyczyć?
Ten model kampanii łatwo dostosować do innych wydarzeń:
- kampania w dwóch fazach (przed i w trakcie),
- integracja z Calendly,
- prosty flow: formularz → rezerwacja spotkania
– to wszystko działa świetnie w B2B.
Najbardziej wyróżniała się jasność komunikatu. Landing page nie próbował sprzedać wszystkiego. Dawał wartość od razu: bilet, spotkanie, podgląd produktu. I to działało.
Jeszcze lepsze było to, że Drago nie poprzestało na jednym sukcesie. Od razu planowali kolejne testy: retargeting na LinkedIn, uproszczony landing page na miejscu dla odwiedzających oraz sposoby zwiększenia liczby osób, które po wypełnieniu formularza umawiają się na spotkanie.
Drago wykorzystało w tej kampanii funkcje Landingi, takie jak:

Writer

Lead Generation




