Okazuje się, że nie potrzebujesz skomplikowanego lejka sprzedażowego ani tygodni pracy developerów, żeby osiągnąć konkretne wyniki.
A mówiąc „konkretne”, mam na myśli 35% konwersji – w branży, w której 2,4% uznaje się za naprawdę dobry wynik. Taki efekt daje uważność, trafność przekazu i świadome budowanie landing page’y, czyli dokładnie to, czym kierowało się naffy.
naffy to polski startup, który pomaga twórcom cyfrowym monetyzować content – od ebooków i webinarów, po konsultacje i inne produkty. Ich cel jest prosty: umożliwić twórcom start i zarabianie online w kilka minut, a nie miesięcy.
naffy powstało z przekonania, że wiedza, pasja i doświadczenie zasługują na zasięg – i wynagrodzenie. W świecie, w którym twórcy uczą, inspirują i budują społeczności poprzez treści, naffy daje im środki, by przekuć tę wartość w dochód bez barier czy prowizji platform.
Aby się rozwijać, naffy potrzebowało szybkich i trafnych kampanii dopasowanych do każdego produktu i odbiorcy. Landing page’e szybko stały się ich podstawowym narzędziem do testowania pomysłów, sprawdzania zainteresowania i generowania zapisów już od pierwszego dnia.
Dlatego gdy przyszedł czas na start kolejnej kampanii skierowanej do twórców, wiedzieli dokładnie, co robić. Dzięki intuicyjnemu edytorowi Landingi i koncentracji na sprawdzonych praktykach, stworzyli wysoko konwertującą stronę, która realizowała swój cel. I to błyskawicznie.
Za każdym razem, gdy ruszali z kolejną kampanią, proces był równie płynny: szybkie tworzenie, czyste wdrożenie i wyniki… lepsze niż zakładane.
Problem: Pomysł był, ale brakowało czasu na wykonanie
W naffy nikt nie miał wątpliwości, że potrzebują landing page’y. To było oczywiste. Każdy produkt, każda kampania i każda grupa odbiorców wymagały dedykowanej strony dopasowanej do potrzeb.
Czyli takiej, która:
– przedstawia ofertę rozwiązującą konkretny problem lub niosącą realną wartość, – zawiera copy pisane językiem odbiorcy i odpowiadające na jego prawdziwe pytania, – prowadzi użytkownika do jednej, jasnej akcji: zapisu.
Wyzwanie: naffy nie miało czasu – ani dodatkowych rąk – żeby budować takie strony od zera.
Outsourcing był zbyt wolny. Gotowe szablony – zbyt ogólne. Angażowanie zespołu developerskiego nie wchodziło w grę, bo ci byli już po uszy w pracy nad produktem. naffy potrzebowało rozwiązania, by tworzyć precyzyjne i trafne landing page’e. Rozwiązania, które byłoby szybkie, proste i elastyczne – na miarę ich tempa.
Zwrócili się więc do Landingi.
Rozwiązanie: szybko, konkretnie i w Landingi
Landingi dało naffy przestrzeń do szybkiego działania. Bez blokad, bez kodowania, z prostą ścieżką od pomysłu do publikacji.
W naffy działamy jak typowy startup. Na początku wykorzystywaliśmy landing page’e do weryfikowania pomysłów, zanim wdrożyliśmy je w produkcie. W ten sposób testowaliśmy różne grupy docelowe i różne usługi, które mogliśmy oferować na naszej platformie. Dzięki temu mogliśmy szybciej doprecyzować kierunek działania, co ostatecznie doprowadziło nas do obecnego kształtu platformy.
Jakub Bischof, założyciel naffy.
Z pomocą Landingi naffy trzymało się sprawdzonych zasad tworzenia landing page’y.
Chwytliwe nagłówki
Krótkie, konkretne i skoncentrowane na tym, czego naprawdę chcą twórcy. „Twój ebook gotowy do sprzedaży w 10 minut” – bez kombinowania, za to z jasnym przekazem. Taki właśnie jest styl naffy: mówić o tym, co ważne – i robić to szybko.
naffy stawia na jasny przekaz i twórcze podejście – nagłówki trafiające w potrzeby użytkowników i natychmiast zachęcające do działania.
Grafiki, które trafiają do twórców
Prawdziwi twórcy, codzienne sytuacje i pokazanie, jak platforma działa w praktyce. Zero sztuczności, żadnych generycznych stocków – tylko obrazy, które mówią: „To możesz być Ty”. Prosto, autentycznie i tak, by odbiorca mógł łatwo wyobrazić sobie swój własny sukces z naffy.
naffy wykorzystuje prawdziwych twórców i autentyczne treści, by pokazać, co jest możliwe — bez stockowych zdjęć, tylko prawdziwe historie sukcesu.
CTA, które aż chce się kliknąć
naffy stawia na krótkie, jasne i nastawione na działanie wezwania do działania – dokładnie takie, jakie powinny być. Ich hit? „Włącz sprzedaż!” – odważne, konkretne i dokładnie takie, jakiego oczekują twórcy: obietnica zarabiania.
Każdy przycisk CTA trzyma się tych samych zasad wizualnych, co cała platforma. Jaskrawe pomarańczowe przyciski wyraźnie kontrastują z czystym, biało-niebieskim tłem – dzięki czemu kolejny krok jest oczywisty.
Ale to nie tylko kwestia przyciągania uwagi – spójność wizualna buduje zaufanie, wzmacnia rozpoznawalność marki i sprawia, że użytkownicy czują się jak u siebie.
Jasne, wyraziste i jednoznaczne przyciski CTA naffy sprawiają, że przejście do kolejnego kroku jest niezwykle proste.
Proste formularze
naffy stawia na minimalizm. Żadnych formularzy zaśmiecających stronę – tylko jedno, wyraźne CTA prowadzące prosto do rejestracji. To odcina zbędny szum i przyciąga osoby naprawdę gotowe do działania.
Proces zapisów jest ekspresowy: jeden klik przez Google lub Facebooka, e-mail w pakiecie. Szybko, przejrzyście i z myślą o konwersji.
Przejrzyste, pozbawione rozpraszaczy formularze, które umożliwiają twórcom łatwą rejestrację i szybki start w sprzedaży.
Layout, które prowadzi – nie rozprasza
naffy umiejętnie wykorzystuje pustą przestrzeń, by utrzymać przejrzystość i skupienie. Każda sekcja ma miejsce, by „oddychać”, dzięki czemu przekaz nie ginie w chaosie.
Wyraziste nagłówki, krótkie treści i czytelne CTA – każdy element ma tu swoje zadanie. Nic nie przeszkadza, wszystko prowadzi użytkownika do kolejnego kliknięcia.
Układy stron naffy prowadzą użytkowników w sposób przejrzysty — każda sekcja ma swój cel, a każdy klik przybliża do działania.
naffy postawiło na przejrzystość, szybkość i spójność — i to się opłaciło.
Landing page’e, które naprawdę napędzają wzrost
Landing page to narzędzie wzrostu. Wykorzystane z głową, nawet jedna kampania w odpowiednim momencie może przyciągnąć falę właściwych użytkowników. Weźmy kampanię naffy „Postaw kawę” – promującą funkcję, która pozwala fanom wspierać twórców napiwkami. Bez subskrypcji, bez prowizji. Ale siła tej kampanii nie tkwiła wyłącznie w samej funkcji. Kluczowe było to, jak została przedstawiona: każda strona wyglądała, jakby była pisana do jednej konkretnej osoby – i sprawiała, że ta osoba czuła się zauważona.
naffy uruchomiło też dedykowane landing page’e promujące webinary, produkty cyfrowe i ebooki – wszystkie z jednym celem: zachęcić odpowiednich odbiorców do zapisu. Aby to się udało, potrzebowali szybkości i dobrze przemyślanej struktury.
Najlepsze w Landingi jest to, że umożliwia pracę zespołową – z jednego konta możemy sprawnie organizować nasze zadania.
Jakub Bischof, założyciel naffy
Korzystając z Landingi, zespół naffy zachował spójność wizualną, tworzył strony błyskawicznie i bez problemu śledził wyniki dzięki integracji z Google Tag Managerem – jednej z ponad 170 gotowych integracji dostępnych na platformie.
A to wszystko przełożyło się na konkretne liczby.
Efekt: 5 kampanii, ponad 9 000 leadów i 35% konwersji
Oto, co naffy osiągnęło z pomocą Landingi:
Kampania
Wizyty
Leady
Conversion Rate
Buy me a coffee
745
262
35.17%
Webinars
239
84
35.15%
Digital Products
10 588
3744
35.36%
How to Sell Ebooks
13 357
3993
29.89%
Courses and Training
5413
1160
21.43%
✅ TOTAL:
30 342
9243
30.4% avg.
Dla porównania: według raportu Unbounce Conversion Benchmark Report 2024, średni współczynnik konwersji dla stron SaaS wynosi ok. 2,4%. Kampanie naffy osiągają więc wyniki ponad 14 razy lepsze niż branżowa średnia.
To nie był przypadek.
Czysty design, brak rozpraszaczy i prosty proces zapisu, który po prostu działa – a wszystko stworzone przez mały zespół, korzystający z narzędzi do współpracy w Landingi. Właśnie tak naffy zamienia landing page’e w prawdziwe motory wzrostu.
Czego możesz nauczyć się od naffy
naffy nie komplikuje spraw i właśnie w tym tkwi ich siła. Ich landing page’e konwertują, bo są maksymalnie skupione na odbiorcy i jasno pokazują, co użytkownik ma zrobić. Co warto przenieść do własnej strategii?
Buduj kampanie wokół odbiorcy, nie tylko produktu. Każdy landing page naffy jest dopasowany do konkretnej grupy twórców – od ebooków, przez webinary, po funkcje wsparcia („napiwki”). Im lepsze dopasowanie, tym większe zaangażowanie.
Korzystaj z narzędzi, które zwiększają szybkość i przejrzystość. Landingi daje naffy elastyczność w budowaniu stron, integracji z narzędziami jak GTM i pracy zespołowej w jednym miejscu – bez angażowania developerów.
Stawiaj na prosty, spójny design, który buduje zaufanie. Te same fonty, kolory i styl graficzny na każdej stronie. Spójność wizualna to nie tylko kwestia brandingu – to sygnał profesjonalizmu, który zwiększa wiarygodność.
Skup cały flow wokół jednej akcji. Większość stron naffy prowadzi do jednego celu: zapisu. Dzięki klikanym CTA i jasnemu przekazowi użytkownik wie, dokąd zmierza – i dlaczego warto.
Odpowiadaj na wątpliwości zanim się pojawią. Przejrzyste ceny, opinie użytkowników i sekcje FAQ pomagają odbiorcom czuć się pewnie i zrozumianym – to redukuje opory i podnosi konwersję.
Traktuj landing page jako początek rozmowy. To nie tylko promocja funkcji, ale spersonalizowany punkt wejścia. naffy widzi każdą stronę jako szansę na zbudowanie relacji i zaufania – nie tylko sprzedaż.
Case naffy pokazuje, że prostota naprawdę się skaluje. Z odpowiednimi narzędziami i odpowiednim nastawieniem nawet mały zespół może osiągnąć wielkie rzeczy. Jasne, 2,4% to średnia w branży – ale ani naffy, ani Landingi nie powstały po to, żeby być przeciętni.
Zastanawiasz się, jakich funkcji Landingi użyło naffy, by osiągnąć taki efekt?
Marta Byrska to wielojęzyczna specjalistka ds. treści z ponad 4-letnim doświadczeniem w marketingu. Specjalizuje się w tworzeniu angażujących historii i treści zoptymalizowanych pod SEO.